fot. Śląsk Wrocław (Accredito.com)

Wiele wskazuje na to, że powrót Śląska Wrocław do Ekstraklasy może być misją trudną i czasochłonną. Dotychczasowa polityka transferowa nie napawa kibiców optymizmem, a statystyki spadkowiczów z ostatnich lat są niemal jednoznaczne…

Powrót Śląska Wrocław do Ekstraklasy — co mówi matematyka?

Analizując dane z ostatnich 10 sezonów, łącznie 27 razy byliśmy świadkami awansów z 1. Ligi do Ekstraklasy. W ilu sytuacjach były to powroty do elity już po jednym sezonie od spadku? Tylko w dwóch: Górnik Zabrze w sezonie 2016/2017 i Lechia Gdańsk w 2023/2024.

Na powrót dwa lata potrzebowały z kolei Korona Kielce (2021/2022) oraz Wisła Płock, którą już niebawem znów zobaczymy w najwyższej klasie rozgrywkowej. 

O kolejny rok dłużej czekały m.in. Miedź Legnica, ŁKS Łódź czy Bruk-Bet Termalica Nieciecza. A powrót to przecież dopiero początek — trudniejsze może być utrzymanie się i ugruntowanie swojej pozycji w lidze. Przekonały się o tym zespoły takie jak Sandecja Nowy Sącz, Miedź Legnica, Zagłębie Sosnowiec, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Górnik Łęczna, Ruch Chorzów czy ŁKS Łódź. 

Na podstawie ostatniej dekady można oszacować szanse na:

  • bezpośredni awans po jednym sezonie — 7%
  • awans w ciągu jednego lub dwóch sezonów — 15%
  • powrót do Ekstraklasy w maksymalnie trzy sezony — 26%

Co gorsza, nawet po upragnionym awansie istnieje aż 37% ryzyko spadku już po pierwszym roku gry w Ekstraklasie!

Ale to przecież tylko liczby…

Rozbiórka po spadku

Powrót Śląska Wrocław do Ekstraklasy z pewnością byłby w zasięgu zespołu, który jeszcze w rundzie wiosennej minionego sezonu dzielnie walczył o każdy punkt. Niestety, tamten skład to już tylko wspomnienie – stało się bowiem to, co nieuchronne. Wrocław opuściło już dziesięciu zawodników, a niemal pewne jest, że na tym nie koniec…

fot. Śląsk Wrocław (Accredito.com)

Śląsk zarobił niespełna 500 tysięcy euro na sprzedaży Patryka Klimali, Simeona Petrova oraz José Pozo. Kolejna szóstka odeszła za darmo: Peter Pokorny, Burak İnce, Tomasz Loska, Jakub Świerczok, Tudor Băluţă, a także wychowanek klubu – Aleksander Paluszek, który nie skorzystał z propozycji nowej umowy i wybrał GKS Katowice. Zakończyło się również wypożyczenie Henrika Udahla.

Najbardziej żałowaną stratą we Wrocławiu jest z pewnością odejście José Pozo – jednego z najjaśniejszych punktów w walce o utrzymanie. Z kolei rozstanie z Klimalą, Pokornym, Udahlem czy Świerczokiem budzi raczej ulgę niż nostalgię.

Jedną nogą poza klubem…

Być może najbardziej bolesne rozstania dopiero przed Śląskiem.

fot. Śląsk Wrocław (Accredito.com)

Z klubu wypychanych jest kilku zawodników, wśród nich m.in. Rafał Leszczyński, który od przyszłego sezonu ma strzec bramki Radomiaka Radom, oraz Sebastian Musiolik – bardzo bliski przenosin do GKS Katowice. Wrocławianie chętnie pożegnaliby się również z Marcinem Cebulą, Sylvestrem Jasperem i Filipem Rejczykiem. Problem w tym, że – delikatnie mówiąc – nie są to najbardziej chodliwe nazwiska na rynku. Żaden z nich nie został też powołany na zgrupowanie przedsezonowe.

Większe zainteresowanie budzą natomiast ci, których Śląsk najchętniej by zatrzymał. Piotr Samiec-Talar znalazł się na celowniku Újpest FC i Korony Kielce, a Mateuszem Żukowskim oraz Jakubem Jezierskim interesuje się Raków Częstochowa.

Wzmocnienia czy uzupełnienia składu?

Rafał Leszczyński nie był bramkarzem idealnym – jego gra nogami nieraz przyprawiała kibiców Śląska o ból głowy. Mimo to, sądząc po nastrojach wśród sympatyków klubu, zastąpienie go wracającym do Wrocławia Michałem Szromnikiem nie budzi większego entuzjazmu.

fot. slaskwroclaw.pl (Adriana Ficek)

Powrót Śląska Wrocław do Ekstraklasy będzie w dużej mierze zależeć od skutecznej gry w defensywie. Linię obrony mają wzmocnić 23-letni Marko Dijaković, który w ostatnich dwóch sezonach był podstawowym zawodnikiem GKS Tychy, oraz 30-letni Mariusz Malec. Starszy z defensorów rozegrał w poprzednich rozgrywkach zaledwie trzy mecze w barwach Pogoni Szczecin – głównie z powodu poważnej kontuzji.

Siłę rażenia ma z kolei wzmocnić Damian Warchoł. 29-latek ma za sobą najlepszy sezon w karierze – dla Górnika Łęczna zdobył 14 bramek i zaliczył 2 asysty. Ten transfer trudno krytykować. Ciekawe także co do drużyny wniesie Luka Marjanac. 22-letni Bośniak w zeszłym sezonie, jako piłkarz ND Goricy (2. liga słoweńska) w 26 występach zanotował 12 trafień i 7 asyst.

Z klubem łączeni są również kolejni zawodnicy. Najbliżej porozumienia mają być Fabian Piasecki – o którego zabiega także ŁKS Łódź – oraz Kelechukwu Ibe-Torti, skrzydłowy ze Stali Stalowa Wola. Rzekomo Śląsk Wrocław przygląda się także takim piłkarzom jak Besar Halimi (SV Sandhausen), Egzon Kryeziu (Górnik Łęczna), Jakub Sypek (Widzew Łódź), Miłosz Szczepański (Piast Gliwice) czy Maksymilian Dziuba (Lech Poznań). Na razie to jednak jedynie spekulacje…

Doza optymizmu przed walką o powrót

Mimo licznych odejść, w zespole wciąż nie brakuje zawodników, którzy pod okiem Ante Šimundžy zrobili wyraźny postęp i dobrze prezentowali się w rundzie wiosennej minionego sezonu. Kibicom Śląska pozostaje trzymać kciuki, by klubowi udało się zatrzymać Jakuba Jezierskiego, Piotra Samca-Talara i Mateusza Żukowskiego. Warto też mieć nadzieję, że niechciani piłkarze szybko znajdą nowych pracodawców, odciążając tym samym budżet płacowy – środki te mogłyby zostać wykorzystane choćby na wzmocnienie środka pola.

fot. Śląsk Wrocław (Accredito.com)

Dwa istotne ruchy udało się już zrealizować: Śląsk dopiął przedłużenie umowy z uznanym słoweńskim szkoleniowcem, który poprowadzi zespół również na pierwszoligowym poziomie, oraz zatrzymał świetnie zapowiadającego się napastnika – Assada Al Hamlawiego.

Wspieraj nas - udostępnij!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *