fot. Piotr Dziurman

Spośród lig TOP 5 to właśnie we Włoszech Polacy cieszyli się przez lata największym uznaniem. Nasza obecność w Serie A była jedną z najbardziej licznych wśród zagranicznych nacji. Dziś jednak kolonia polskich piłkarzy na Półwyspie Apenińskim… niemal się rozsypała.

Polacy we Włoszech bez klubu

Przed startem sezonu 2025/2026 – wraz z końcem kontraktów w czerwcu – liczba Polaków, którzy rozstali się z włoskimi klubami i pozostali bez drużyny, jest alarmująco wysoka. Co gorsza, wielu z nich to byli lub obecni reprezentanci Polski.

fot. Maciej Gillert

Skalę problemu najlepiej oddaje sama lista nazwisk. Sytuację wielu z nich opisywałem już w jednym z artykułów. Wolnymi zawodnikami są obecnie m.in. Karol Linetty, Paweł Dawidowicz, Arkadiusz Reca czy Bartosz Bereszyński – piłkarze dobrze znani każdemu kibicowi reprezentacji.

Najbliżej pozostania w Serie A wydaje się być 30-letni Dawidowicz, który może zasilić beniaminka – Pisę FC. W przypadku pozostałych najgłośniejsze doniesienia transferowe dotyczą powrotu do Ekstraklasy lub gry w ligach znacznie niższego poziomu niż dotychczas.

Polacy w Serie A z jedną nogą poza klubem

Niepokój budzi także sytuacja tych, którzy nadal mają ważne kontrakty we Włoszech, ale ich przyszłość w klubach stoi pod znakiem zapytania.

Piotr Zieliński ma za sobą trudny debiutancki sezon w Interze. Choć rozpoczął go obiecująco, później przeszkodziły mu kontuzje, a po powrocie nie zdołał się przebić. Mimo to 31-latek może pozostać w Serie A – zainteresowanie wyraża bowiem Lazio Rzym.

Gorsza perspektywa rysuje się przed Kacprem Urbańskim. Jeszcze niedawno okrzyknięty odkryciem Michała Probierza, dziś wypychany jest z Bologny. Nie przebił się do składu, a wypożyczenie do Monzy okazało się nieudane. Jego forma i brak minut skutkowały nie tylko utratą miejsca w reprezentacji seniorów, a nawet w młodzieżówce. Zainteresowane są nim m.in. występujące w Serie B Palermo FC czy spadkowicz do Serie C – Sampdoria. W grze mają być też Valencia CF i PAOK.

for. Marcin Kądziołka

Arkadiusz Milik, jak to ma w zwyczaju, znów znalazł się na zakręcie kariery. Choć Juventus przedłużył z nim kontrakt, to najprawdopodobniej odejdzie na wypożyczenie – według doniesień ma odbudowywać się w tureckim Gaziantep FK.

Niepewna przyszłość Polaków

Liczebność Polaków w Serie A może wkrótce spaść jeszcze bardziej.

Szymon Żurkowski ma w dorobku 67 meczów w Serie A, dziesięć goli i cztery asysty, ale ostatni sezon był fatalny – kontuzje, słaba forma i spadek wartości rynkowej do 1,8 mln euro. Spezia, do której wrócił po wypożyczeniu do Empoli, przegrała rywalizację w playoffach i nie awansowała do elity.

Do Salernitany Mateusz Łęgowski trafił, gdy ta grała jeszcze w Serie A. Wracając z wypożyczenia do Yverdonu zastaje swój klub w… Serie C.

fot. Maciej Gillert

Mateusz Wieteska, który kosztował Cagliari 5,3 mln euro, nie spełnił oczekiwań i trafił na wypożyczenie do PAOK-u. Tam radził sobie lepiej, ale klub nie zdecydował się na wykup. Ostatni mecz o stawkę rozegrał jeszcze w połowie kwietnia. Wieteska wrócił do Włoch, a jego dalsze losy pozostają nieznane.

Filip Marchwiński po transferze do włoskiego Lecce… zanotował jeden występ na poziomie Serie A, spędzając na boisku 14 minut. Niepełne pół roku później zerwał więzadła krzyżowe. Gdy wróci do zdrowia, najprawdopodobniej będzie musiał odbudowywać się w niższej lidze.

Szczątki polskiej kolonii

Mateusz Praszelik został wykupiony przez Hellas Verona w 2023 roku, ale od tamtej pory regularnie trafia na wypożyczenia do Serie B. W Serie A zagrał dopiero… zaledwie 23 minuty.

Adrian Benedyczak miał bardzo trudny sezon – kontuzje i jedynie 9 występów, w których uzbierał raptem 207 minut. Z kolei jego młodsi koledzy z Parmy – Mateusz Kowalski i Daniel Mikołajewski – to w tej chwili zaledwie melodia przyszłości. Pierwszy zagrał 57 minut, drugi wciąż czeka na debiut.

fot. canno73

Jeszcze przez dwa sezony obowiązywał będzie kontrakt Sebastiana Walukiewicza z Torino, ale mimo regularnej gry, ostatni rok był w jego wykonaniu co najwyżej przeciętny.

Obecnie jedynymi Polakami w Serie A, którzy mogą mówić o stabilnej pozycji, są Łukasz Skorupski (Bologna) oraz wciąż rozwijający się Nicola Zalewski (Inter). Kolejni Polacy w Serie A według medialnych doniesień to Jakub Kiwior, którym interesuje się AC Milan, oraz Jakub Piotrowski, którego chciałoby pozyskać Udinese.

Nie zmienia to jednak faktu, że status Polaków w Serie A znajduje się dziś na jednym z najniższych poziomów od lat.

Wspieraj nas - udostępnij!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *