fot. Vitalii Vitleo

Kacper Potulski – obiecujący polski piłkarz z FSV Mainz

Jeszcze do niedawna nikt o nim nie słyszał, a dziś ma na koncie gola strzelonego Bayernowi Monachium. 18-latek jest jednym z wielu przykładów młodzieżowców, którzy potencjałem są w stanie doprowadzić reprezentację Polski na światowe salony. Kim jest Kacper Potulski? Jego kariera dopiero kiełkuje, więc z pewnością warto przyglądać się rozwojowi tego zawodnika.

Piłkarskie początki Potulskiego

18-letni środkowy obrońca urodził się 19 października 2007 roku. Ma bardzo dobre warunki fizyczne i aż 195 cm wzrostu. Z pewnością jest to jego atut, który pomaga mu przy wygrywaniu pojedynków powietrznych zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Co udowodnił zresztą w ostatnim meczu z Bayernem Monachium.

Udokumentowane występy rozpoczynał już w wieku 8 lat w barwach juniorskiej Lechii Gdańsk. Grał tam aż do 2021 roku, gdy przeniósł się do młodzieżowej drużyny Legii Warszawa. W zespole ze stolicy występował dwa sezony w Centralnej Lidze Juniorów. Zauważył go niemiecki ligowy średniak, jakim był 1. FSV Mainz 05. Od 2023 roku kariera młodego zawodnika zaczęła się rozkręcać za zachodnią granicą.

Legioniści niechętnie patrzyli na transfer tak obiecującego młodzieżowca do zagranicznej ligi. W dodatku… za darmo! W 2024 roku w wywiadzie Potulski podkreślił, iż nie widział w Legii tak dużego potencjału, a niemiecki klub złożył ofertę nie do odrzucenia, która określała jego plan na rozwój. Potulski kontynuował karierę w drużynie U-17, lecz już nie u Wojskowych, a w niemieckim Mainz.

Kariera w młodzieżowych reprezentacjach

W czerwcu 2023 roku Potulski popisał się golem w meczu reprezentacji Polski U-16 z rówieśnikami z Norwegii. Dwa miesiące później dostał powołanie do drużyny U-17 i zadebiutował w niej w meczu z Walią, wygranym aż 7:2. 27 września 2023 roku strzelił debiutancką bramkę dla tej kategorii wiekowej, jednocześnie ugruntowując sobie pozycję podstawowego stopera Polski U-17.

W październiku 2024 roku dostał kolejne powołanie! Tym razem odezwał się do niego trener Wojciech Kobeszko, który powołał Potulskiego do kadry U-19. Początkowo wszedł eksperymentalnie na mecz z Maltą, jednak z czasem stał się podstawowym zawodnikiem swojej drużyny. Podsumowując, Potulski uzbierał 9 meczów w kadrze U-16, 18 meczów w zespole U-17 i 11 spotkań w barwach U-19. Na grę w seniorskiej drużynie Mainz musiał jednak poczekać. Był szkolony przede wszystkim pod okiem trenerów juniorów swojego klubu.

Rozwój w seniorskiej drużynie Mainz

11 lipca 2025 roku Potulski był sprawdzany w pierwszej drużynie niemieckiego klubu w meczu towarzyskim z Alzenau. Później przyglądano mu się w sparingach przeciwko Strasbourgowi oraz Saarbrucken. W Bundeslidze jednak całe spotkania przesiadywał na ławce lub na trybunach. We wrześniu dostał powołanie do reprezentacji U-21 Jerzego Brzęczka.

Przełom nastąpił w najmniej spodziewanym momencie! Potulski wyszedł w podstawowym składzie Mainz na inauguracyjny mecz Ligi Konferencji przeciwko Omonii Nikozja. Skuteczność jego pojedynków w różnych przestrzeniach boiska wynosiła aż 80%! Ponadto zanotował 86% skuteczności podań. Młody Polak zebrał liczne pochwały za naprawdę udany debiut. W oczy rzucała się przede wszystkim jego cecha nadrzędna, wspomniane pojedynki powietrzne. Niemal 2 metry wzrostu potwierdziły świetne predyspozycje fizyczne.

Niestety, Potulski dostawał szanse na grę jedynie w meczach europejskich pucharów. Ze Zrinjskim Mostarem również rozegrał pełne spotkanie. Dużym wyzwaniem była dla niego walka w powietrzu z rosłymi bośniackimi napastnikami, choć drużynie z Niemiec udało się zachować czyste konto. Młodzieżowiec zaliczył kolejny udany mecz!

fot. Vitalii Vitleo

Także z Fiorentiną rozegrał pełne spotkanie, notując ponad 70% skuteczności odbiorów. W przypadku pojedynków w powietrzu Potulski wykazał się największą precyzją spośród wszystkich zawodników na boisku! Do kolejnego meczu miał statystykę… 100% zwycięstw podczas swoich występów w Mainz.

Pierwszy słabszy występ miał miejsce w meczu Ligi Konferencji z Universitateą Craiova. Polak pojawił się na boisku dopiero na początku drugiej połowy, ale jego skuteczność nie powalała. Zanotował 4 udane odbiory, co przełożyło się na 28% skuteczności. Ponadto popełnił aż trzy wykroczenia w ciągu 45 minut, czym wzbudził pewne obawy w oczach trenera. Mainz przegrało ten mecz, ale pomimo tego kilka dni później Potulski po raz pierwszy pojawił się w… podstawowej jedenastce w rozgrywkach Bundesligi!

W meczu z Freiburgiem nie wszystko szło po myśli jego zespołu. Polak zanotował całkiem niezły występ, notując 9 wybić i 4 odbiory — najwięcej spośród wszystkich zawodników w tamtym meczu! Koledzy jednak nie pomagali, a sam Potulski był bardzo często obchodzony po ziemi, czego nie można powiedzieć o powietrznych pojedynkach, które w większości wygrywał. Freiburg zwyciężył w tym spotkaniu aż 4:0, ale młodzieżowiec nie miał sobie zbyt wiele do zarzucenia. Zawiodła przede wszystkim całościowa organizacja gry Mainz.

Co ciekawe, jedynym meczem w Lidze Konferencji, w którym Potulski nie wystąpił, był ten w Polsce z Lechem Poznań. Spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych, a jego drużyna uratowała remis, rozpaczliwie broniąc się przed atakami Kolejorza, który w drugiej odsłonie grał w przewadze.

Sensacyjny mecz z Bayernem i dalsze perspektywy

14 grudnia przyszedł chyba najważniejszy mecz w karierze Potulskiego. W meczu Bundesligi z Bayernem Monachium wyszedł w podstawowym składzie. Presja go absolutnie nie przerosła! W doliczonym czasie pierwszej połowy strzelił gola z główki po celnym dośrodkowaniu od jednego z partnerów. Ponownie pokazał swój najlepszy atut, a więc grę w powietrzu. Tym razem jednak nie w defensywie, lecz przy stałym fragmencie gry w polu karnym rywala. Był to jego debiutancki gol nie tylko w Mainz i lidze niemieckiej, ale również w całej seniorskiej karierze! W obronie spisywał się również całkiem nieźle, jednak euforia po bramce z pewnością przysłoniła inne aspekty gry. Ten mecz zapamięta do końca życia.

fot. Vitalii Vitleo

Potulski zapisał się również na kartach historii swojego klubu. Jest drugim najmłodszym strzelcem gola w Bundeslidze dla Mainz. To nadzieja reprezentacji Polski na długotrwałą gwarancję solidności na środku obrony oraz zaskakiwanie przeciwnika ze stałych fragmentów gry. Zanim ukończył 18 lat, jego kariera przebiegała dość powoli w ramach młodzieżowych szkoleń w swoich klubach. Runda jesienna sezonu 2025/2026 przyniosła bardzo dynamiczne zmiany w jego postrzeganiu. Teraz jawi się nie tylko jako zyskujący na znaczeniu zawodnik Mainz, ale też przyszłość reprezentacji Polski.

Jego cechy potwierdzają predyspozycje na czołowego polskiego obrońcę. Jest wysoki, ma świetne warunki fizyczne i łatwo wygrywa pojedynki w powietrzu. Do tego, nie licząc feralnego meczu z Freiburgiem, jego drużyna traci stosunkowo mało goli. Wydaje się, iż runda wiosenna może być jeszcze bardziej przełomowa dla Potulskiego. Rozwój w Mainz może uwarunkować jego transfer do lepszego klubu już w najbliższym letnim oknie transferowym, szczególnie że Polakowi kończy się kontrakt wraz z upływem czerwca 2026 roku. Jednak do tego czasu wszystko może się jeszcze wydarzyć. Pozostaje trzymać kciuki za ten kolejny młody talent dający nam nadzieję na lepszą przyszłość reprezentacji Polski.

Wspieraj nas - udostępnij!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *