fot. Tomasz Kłuczyński | PolskaGola.Info

Mistrz Polski kończy swoją przygodę z kwalifikacjami do Ligi Mistrzów. Kolejorz musiał uznać wyższość Serbskiego hegemona – Crveny Zvezdy, przegrywając w dwumeczu 4:2. Co dalej czeka Kolejorza?

Problemy kadrowe

Niels Frederiksen stał przed niełatwym wyzwaniem. Kilku ważnych dla Lecha zawodników z powodów zdrowotnych nie było do jego dyspozycji. Największą dla Kolejorza stratą było z pewnością odejście Afonso Sousy. W mistrzowskiej kampanii ligowej Portugalczyk zdobył 12 bramek, zostając przy tym najskuteczniejszym pomocnikiem sezonu. Kontuzjowani: Patrick Wälemark, Daniel Håkans czy Radosław Murawski również znacznie osłabili kadrę i zniwelowali możliwości rotacji zespołem przez szkoleniowca.

fot. Tomasz Kłuczyński

Warto nadmienić, że w rewanżu zabrakło rownież Aliego Golizadeha, który nabawił się urazu na treningu.

Czego zabrakło, by sięgnąć gwiazd?

Lechowi zabrakło przede wszystkim dokładności. Mistrz Polski zarówno przed własną publicznością, jak i w Belgradzie potrafił niejednokrotnie zaniepokoić defensywę bałkańskiej ekipy. Często w ofensywnych akcjach brakowało jednego dokładnego zagrania… takiej kropki nad i, do stworzenia sobie dogodnej sytuacji. Drużyna z Belgradu boleśnie punktowała wszystkie mankamenty występujące w grze Dumy Wielkopolski.

fot. Tomasz Kłuczyński | PolskaGola.Info

Crvena na boisku pokazywała wiele piłkarskiej dojrzałości – widać było jakość tej drużyny i przede wszystkim doświadczenie nabyte z występów w Lidze Mistrzów. We wczorajszym spotkaniu Serbowie nawet grając w dziesiątkę, nie panikowali. Gospodarze bardzo inteligentnie utrzymywali się przy piłce, bronili – a nawet byli w stanie wyprowadzać kontrataki siejące niepokój w defensywie Lecha Poznań.

Co dalej czeka Mistrza Polski?

Przed Lechem niebawem kolejny bardzo trudny sprawdzian. Kolejorz stoczy bój o Ligę Europy i to po raz kolejny z nie byle jakim rywalem – belgijskim KRC Genk. Jest to zespół, który w poprzednim sezonie uplasował się na trzecim miejscu w lidze belgijskiej. Dzięki temu osiągnięciu drużyna z Genku rozpoczyna swoją przygodę właśnie od 4. rundy eliminacji do Ligi Europy.

KRC Genk to istna kopalnia młodych talentów. Pomimo spadku prestiżu rozgrywek, przeciwnik ten na papierze wydaję się nawet mocniejszy od Crveny Zvezdy. Zespół z Flamandii co sezon wydaje oraz zarabia na transferach kwoty, które w naszej Ekstraklasie jeszcze przez długi czas mogą być nieosiągalne. Mimo że początek w Jupiler Pro League jest dla nich istnym falstartem – dla Lecha będzie to bardzo trudny rywal.

Brak Ligi Mistrzów w Polsce od prawie dziewięciu lat…

Ostatnim zespołem reprezentującym nas w Champions League była Legia Warszawa Jacka Magiery – w pamiętnym sezonie 2016/2017.

fot. Maciej Gillert

Wygrany 1:0 mecz ze Sportingiem odbył się 7 grudnia 2016 roku – czyli niespełna 9 lat temu! Od tego momentu każda próba awansu do tych elitarnych rozgrywek przez mistrzów Polski kończyła się fiaskiem. Trzeba przyznać, że rok 2016 był niezwykle udany czas dla Polskiej piłki. Nie tylko ze względu na świetne występy Legii w Lidze Mistrzów (jak remis z Realem Madryt czy 8:4 w starciu z BVB) – ale przede wszystkim ze względu na fenomenalne Euro 2016 w wykonaniu naszej reprezentacji.

Aktualnie pozostaje nam nadal czekać na tak emocjonujące dla polskiego kibica wydarzenia…

Podsumowanie

Lech odpada z eliminacji do Ligi Mistrzów – w związku z czym będziemy musieli poczekać co najmniej rok na polską drużynę w Champions League. Przed Kolejorzem kolejne ciężkie wyzwanie w walce o Ligę Europy i niewykluczone, że zobaczymy więcej niż jedną rodzimą ekipę w Lidze Konferencji.

Mistrz Polski, nawet w przypadku porażki z KRC Genk, ma już zagwarantowany udział w tych rozgrywkach. Legia – jeśli nie odrobi straty z Cypru – zagra w czwartej rundzie eliminacyjnej do tych rozgrywek. Przed Jagiellonią oraz Rakowem również boje w drugiej odsłonie eliminacyjnych dwumeczów.

Polskie drużyny już niejednokrotnie udowodniły, że potrafią być nieprzewidywalne w europejskich pucharach. W których z tych elitarnych rozgrywek będziemy oglądać nasze zespoły? A może któryś z nich odpadnie całkowicie i pozostanie mu tylko krajowe podwórko?

Wspieraj nas - udostępnij!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *