Argentyński pomocnik przykuł uwagę Jana Urbana?
Santiago Hezze to 24-letni defensywny pomocnik, który aktualnie reprezentuje barwy greckiego Olympiakosu Pireus. Dynamiczny zawodnik, który słynie z doskonałego rozegrania i odbiorów piłki. To profil zawodnika, jakiego brakuje naszej kadrze od lat. Pojawienie się naszego selekcjonera na meczu Olympiakosu z Barceloną spowodowało ogromny szum w mediach. Rozpoczęły się rozważania na temat gry Argentyńczyka w naszej kadrze. Czy Santigo Hezze zagra z orzełkiem na piersi?
Kariera w lidze argentyńskiej
Hezze wyróżniał się już od najmłodszych lat — imponował boiskową dojrzałością, a swoimi występami zwracał uwagę europejskich potentatów. Przez cztery sezony reprezentował barwy argentyńskiego Huracanu. Działacze klubu byli świadomi, że mają w swoim zespole absolutną perełkę! Santiago zadebiutował w lidze już w wieku 18 lat, a dobra dyspozycja sprawiła, że z sezonu na sezon stawał się coraz pewniejszym punktem wyjściowej jedenastki.
Jego statystyki ofensywne nie były zbyt imponujące – w 75 spotkaniach na szczeblu ligowym zdobył zaledwie 5 bramek i zanotował asystę. Jednak jak doskonale wiadomo, nie jest to piłkarz od zdobywania bramek. Uwagę drużyny z Pireusu zwróciły jego walory defensywne. To pomocnik, który bardzo ciężko pracuje na boisku, zamyka wolne przestrzenie i świetnie działa w destrukcji ataków rywali. W 2023 roku pojawiła się oferta, opiewająca na… 4 miliony euro! Huracan zarobił niemałe pieniądze, a Hezze otrzymał szansę na rozwój w Europie.
Olympiakos Pireus — podbój Europy
Wydawało się, że podobnie jak w przypadku wielu graczy z Ameryki Południowej, Santiago będzie potrzebował trochę czasu na aklimatyzację w Europie. Poziom na amerykańskich boiskach znacząco różni się od europejskich standardów, a niekiedy dużą barierę potrafi stanowić język i komunikacja z zespołem. Ku zaskoczeniu wielu było zupełnie inaczej! Argentyński pomocnik z marszu stał się bardzo ważnym elementem zespołu 48-krotnych mistrzów Grecji.
Santiago Hezze 🇦🇷 🏆 pic.twitter.com/QrzKclBBqT
— Olympiacos FC (@olympiacosfc) May 7, 2025
Hezze z upływem czasu dostawał coraz to więcej minut i bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Na dziś łącznie w barwach mistrzów Grecji rozegrał 106 spotkań, w których zdobył 2 gole i zanotował 4 asysty. W przeciągu trzech sezonów w Olympiakosie wystąpił na każdym szczeblu europejskich pucharów. Grał w Lidze Konferencji, w Lidze Europy, a w obecnym sezonie występuje w elitarnej Lidze Mistrzów. To świadczy o jego jakości i mimo młodego wieku, bardzo dużym doświadczeniu w grze przeciwko najlepszym zawodnikom globu.
Kariera reprezentacyjna
Santiago nie otrzymał jeszcze szansy na grę w seniorskiej reprezentacji Argentyny. Biorąc pod uwagę ilość gwiazd w drużynie Albicelestes można stwierdzić, że… raczej szybko jej nie otrzyma. Argentyńczycy z pewnością nie mogą narzekać na brak jakości w środku pola: Enzo Fernandez, Alexis Mac Allister, Rodrigo de Paul czy Giovanni Lo Celso – to tylko kilka nazwisk z europejskiego topu, z którymi musiałby się mierzyć w walce o powołanie. Pomocnik Olympiakosu reprezentował już Argentynę w 2024 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Cały turniej był bardzo słaby w wykonaniu Albicelestes, a sam Hezze nie pokazał się na tyle dobrze, aby zaczęto myśleć o nim w kontekście seniorskiej kadry.
Babcia Santiago Hezze była Polką, a sam zawodnik w 2024 roku otrzymał polski paszport. Jan Urban pojawił się na ostatnim meczu Olympiakosu w Lidze Mistrzów przeciwko FC Barcelonie, aby przyjrzeć się piłkarzowi. Argentyńczyk nie będzie mógł wspominać tego meczu najlepiej – jego Olympiakos uległ Dumie Katalonii aż 6:1, a Hezze w 57. minucie, po kontrowersyjnej drugiej żółtej kartce musiał przedwcześnie opuścić boisko.
Stanowisko selekcjonera
Jan Urban ostatnio odniósł się do całej sprawy w rozmowie z Mateuszem Borkiem w Kanale Sportowym:
„Nie było rozmowy z Santiago Hezze. Tylko się mu przyglądałem podczas meczu Barcelony z Olympiakosem w Lidze Mistrzów. Nie jest tajemnicą, że obserwujemy zawodników, którzy mają polskie korzenie. Obecnie wszystkie reprezentacje tak robią. (…) Jednak jeśli piłkarz jest niepewny czy chce grać dla polskiej kadry i ciągnie go tylko to, że może skorzystać i zagrać na dużym turnieju, to ja go nie chcę. Wolę dać szansę takiemu młodemu Antoniemu Kozubalowi.”

Wygląda więc na to, że selekcjoner stawia sprawę jasno. Podobnie jak w przypadku Yarka Gąsiorowskiego, wyraża zainteresowanie i otwartość na potencjalne powołanie, jednak podkreśla, że to sam zawodnik musi wyrazić chęć i determinację na grę dla Biało-Czerwonych.
Czy zobaczymy Santiago Hezze z orzełkiem na piersi?
Ciężko klarownie odpowiedzieć na to pytanie. Jak na razie wydaję się, że Jan Urban rozgląda się za opcjami na pozycji defensywnego pomocnika. Poniekąd zmusza go do tego fakt, że Bartosz Slisz w konsekwencji żółtej kartki w starciu z Litwą, nie będzie mógł wystąpić w arcyważnym meczu z Holandią. Cała sprawa na przestrzeni miesięcy z pewnością nabierze tempa, a my będziemy ją dla was śledzić.
CC BY-SA 4.0
Część zdjęć wykorzystanych na tej stronie jest udostępniana na licencji Creative Commons BY-SA 4.0: https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0/deed.pl
