fot. Pogoń Szczecin (Accredito.com)

Transfer Benjamina Mendyego wzbudził ogromne poruszenie w mediach, do Ekstraklasy trafił w końcu drugi po Lukasie po Lukasie Podolskim mistrz świata. Francuz zmagał się jednak z burzliwą przeszłością i pobytem w więzieniu… a demony przeszłości dokuczają mu do dnia dzisiejszego. W żadnym klubie nie zagrzał miejsca dłużej niż sezon, a pracodawcy byli niezadowoleni z jego gry. Mendy trafiał do kolejnych klubów, które bardzo szybko się go pozbywały. Czy Pogoń Szczecin naprawdę potrzebuje takiego wzmocnienia? Może korzyści płynące z tego transferu nie są tak oczywiste, jak się wydaje. Ten ruch ma jednak drugie dno — o którym przekonacie się w tym artykule!

Zawodnik z bogatym CV, ale bez istotnej roli w piłce klubowej

Sam zawodnik z pewnością może być dumny z dużej części swojej kariery. Miał błyskotliwy czas w Olympique Marsylia. To bez wątpienia był najlepszy okres w jego zawodowym życiu, kiedy mówiło się o ewentualnym transferze do bardziej renomowanego klubu. Nic dziwnego, że trafił do jednej z czołowych ekip w Anglii – Manchesteru City. Co więcej, rok później sięgnął po mistrzostwo świata z reprezentacją Francji. Jego wkład w ten sukces był jednak znikomy – wystąpił jedynie w meczu z Danią, dodatkowo wchodząc z ławki. W City również nie zdołał wywalczyć sobie pewnego miejsca w wyjściowej 11-stce — rozgrywając zaledwie… 50 spotkań w trakcie sześciu lat. W 2021 roku wszystko zaczęło się sypać, a dalsza część kariery to dla niego prawdziwa klęska…

Poważne perturbacje w jego karierze – koniec z byciem na szczycie

Rok 2021 był dla Benjamina Mendyego prawdziwą tragedią. Oskarżono go o sześć gwałtów i napaść na tle seksualnym, co doprowadziło do tymczasowego aresztu i groziło mu dożywociem! W czerwcu 2022 roku stanął przed sądem w związku z dziesięcioma zarzutami wniesionymi przez siedem kobiet. Choć nie przyznał się do winy, jego stanowisko wywołało oburzenie prokuratora Timothy’ego Craya. Dopiero w 2023 roku, po długim i skomplikowanym procesie, sąd uniewinnił go od wszystkich zarzutów. Mimo to sprawa wciąż budzi kontrowersje i pozostaje niejasna. Wiele osób zastanawia się: czy ktoś nie próbował zniszczyć jego kariery? Do dziś nie znamy pełnej prawdy, a jeśli faktycznie padł ofiarą fałszywych oskarżeń — odpowiedzialni za to powinni ponieść konsekwencje. Piłkarz stracił dwa lata swojej kariery, a jego szanse na powrót do gry na najwyższym poziomie zostały poważnie ograniczone. To doświadczenie na zawsze odcisnęło piętno na jego życiu i zawodowej drodze.

Nieudany powrót do gry – odrzucony przez wszystkich, zapomniany przez świat

Po odejściu z Manchesteru City Benjamin Mendy trafił do FC Lorient  — drużyny występującej na najwyższym szczeblu rozgrywkowym we Francji. Wydawało się, że jest to dla niego szansa na odbudowę – przecież to zawodnik, który przez lata grał u boku najlepszych w Anglii. Niestety rzeczywistość okazała się bezwzględna. Mendy nie zdołał wywalczyć miejsca w pierwszym składzie. Rozegrał zaledwie… 15 spotkań  — a to nie wystarczyło, aby zdobył zaufanie trenera i kibiców. Ostatecznie został pożegnany i wrócił do punktu wyjścia – bez zespołu, bez perspektyw, ale… z nadzieją na kolejny nowy początek. Następnym przystankiem była drużyna z Zurychu. Zespół miał ambitne cele, a z Mendym wiązano ogromne nadzieje. Jednak już po pierwszych miesiącach w Szwajcarii wniosek był prosty  — Benjamin znacznie obniżył loty. W Zurychu również nie udało mu się zapewnić stałego miejsca w składzie, a przecież liga szwajcarska aktualnie jest na bardzo podobnym poziomie co PKO BP Ekstraklasa. Po zaledwie roku, bez większego śladu w drużynie, znów stał się zawodnikiem bez klubu, zmuszonym do szukania nowego miejsca, w którym będzie mógł kontynuować karierę.

Alex Haditaghi wyciąga pomocną dłoń do Benjamina Mendiego

Transfer Benjamina Mendy’ego do Pogoni Szczecin to temat, który elektryzuje kibiców, ale z drugiej strony budzi wiele wątpliwości… Dla samego zawodnika to oczywiste korzyści – wysokie zarobki i szansa na odbudowę kariery. Ale kluczowe pytanie brzmi: czy to rzeczywiście wzmocni drużynę sportowo? Skoro Mendy nie poradził sobie w lidze szwajcarskiej – to czy poradzi sobie w Pogoni? O tym transferze mówi się dużo, a sam prezes klubu podkreśla jego znaczenie. Ma to być ruch strategiczny, który nie tylko wzbogaca skład, ale i otwiera drzwi dla innych piłkarzy ze światowego futbolu.  Sam prezes Pogoni na platformie X przytoczył historie Galatasaray, które lata temu sprowadziło Juppa Derwalla. To miał być krok milowy – ruch, który odmienił oblicze zespołu i przyciągnął do Turcji światowej klasy zawodników. Dziś drużyna ze Stambułu jest absolutnym hegemonem ligi tureckiej i wciąż przyciąga wiele gwiazd światowego formatu, które chcą odbudować formę. Przykładami są Victor Osimhen czy Leroy Sané. Czy to droga, którą powinna podążać Pogoń? Efekty transferu Mendyego poznamy dopiero za jakiś czas. Po kilku występach Francuza będzie można ocenić, czy ruchy tego typu naprawdę rozwijają zespół, czy pozostają jedynie spektakularną próbą przyciągnięcia uwagi.

Wspieraj nas - udostępnij!

Podobne wpisy

  • Kadra Wisły Płock przebudowywana od tyłu

    Po dramatycznej kampanii 2022/2023 – zakończonej spadkiem – władze klubu obiecały szybki powrót do elity. Obietnicą została dotrzymana! Wisła Płock po dwóch latach rozłąki znów zagra w Ekstraklasie, a przed…

    Wspieraj nas - udostępnij!
  • Nowy czołowy napastnik Ekstraklasy?

    Filip Stojilković – ten piłkarz w ostatnim czasie jest na językach wielu ekstraklasowych ekspertów. Zawodnik zaliczył fenomenalne wejście do naszej ligi – jego liczby mówią same za siebie. W dziesięciu spotkaniach…

    Wspieraj nas - udostępnij!
  • Czy Widzew Łódź zdominuje Ekstraklasę?

    Obserwując poczynania RTS-u na rynku transferowym – pytanie, czy Widzew Łódź zdominuje ligę, może przychodzić do głowy wielu fanatykom polskiej piłki. Czy jest to realna wizja? Żeby rzetelnie przeanalizować poczynania klubu…

    Wspieraj nas - udostępnij!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *