fot. Martyna Kowalska | widzew.com

Nad Zeljko Sopiciem od dłuższego czasu gromadziły się ciemne chmury. Słabe wyniki Widzewa sprawiły, że coraz częściej spekulowano o przyszłości chorwackiego szkoleniowca. Wczoraj zapadła decyzja – Sopic został zwolniony. Czy działacze łódzkiego klubu postąpili słusznie, żegnając trenera tak szybko? Kim jest jego następca i jaką ma wizję gry?

Rozczarowujący początek sezonu

Widzew przed sezonem był typowany na czarnego konia rozgrywek. Klub przeprowadził transfery, których nie powstydziłyby się czołowe drużyny Ekstraklasy. Mimo licznych wzmocnień łódzki klub na razie nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Po sześciu kolejkach zajmuje dopiero 9. miejsce w tabeli z bilansem trzech porażek, dwóch zwycięstw i jednego remisu.

fot. Wojciech Czarnociński | widzew.com

Czego brakowało podopiecznym Sopicia?

W każdym z sześciu dotychczasowych spotkań Widzewa drużyna Zeljko Sopicia potrafiła stworzyć duże zagrożenie pod bramką rywali. Zespół grał ofensywnie i efektownie, co mogło cieszyć oko kibica. Gdyby w futbolu punktowano styl, Widzew byłby w ligowej czołówce. Niestety, wyniki nie dorównywały jakości gry – a to one są najważniejsze i to one rozczarowywały fanów.

Mecze Widzewa obfitowały w kontrowersje: anulowane bramki, niezrozumiałe decyzje sędziów. Kibice z al. Piłsudskiego nie mogli narzekać na brak emocji, choć z pewnością nie takich spodziewali się przed sezonem. Największą bolączką RTS-u była skuteczność. Drużyna potrafiła kreować mnóstwo sytuacji, ale seryjnie je marnowała. W sześciu spotkaniach oddała aż 96 strzałów, które przełożyły się jedynie na… osiem goli. To pokazuje jasno – problem leży nie w tworzeniu okazji, lecz w ich finalizacji.

Jaki był Widzew Zeljko Sopicia?

Widzew Zeljko Sopicia to drużyna, która potrafiła przegrywać mecze na własne życzenie. Po każdym z trzech ligowych niepowodzeń kibice mogli czuć ogromny niedosyt i rozczarowanie.

fot. Martyna Kowalska | widzew.com

W Białymstoku do 90. minuty wydawało się, że nic złego już się nie wydarzy. Widzew prowadził z Jagiellonią 2:1, jednak w ciągu kilku minut stracił dwa gole i wrócił do Łodzi bez punktów. Z kolei w starciu z Cracovią łodzianie oddali aż 14 strzałów, ale żaden nie znalazł drogi do siatki. Co więcej, kontrowersje wywołała anulowana bramka, która zdaniem wielu obserwatorów powinna zostać uznana. Po tym meczu sfrustrowany Sopić otwarcie skrytykował decyzje sędziowskie oraz warunki treningowe w klubie. Być może właśnie wtedy jego relacje z zarządem zaczęły się psuć.

Po kontrowersyjnej porażce w Krakowie Chorwat poprowadził Widzew po raz ostatni. Drużyna przegrała u siebie z Pogonią Szczecin 1:2. Z trybun wyglądało to jak koncert niewykorzystanych sytuacji – gospodarze mogli rozstrzygnąć mecz już w pierwszej połowie, ale zmarnowali niemal wszystkie okazje. Co gorsza, stracili gola w doliczonym czasie gry. W drugiej połowie obraz spotkania zmienił się o 180 stopni, a po czerwonej kartce dla Sebastiana Bergiera (66. minuta) łodzianie, zamiast spokojnie wygrać, wpadli w tarapaty. W 86. minucie Adrian Przyborek przypieczętował los Sopicia, zapewniając Pogoni trzy punkty.

Widzew pod wodzą Chorwata nie był drużyną – był raczej zlepkiem indywidualności, które nie potrafiły stworzyć spójnej całości.

Nowy-stary trener

Tuż po zwolnieniu Zeljko Sopicia pojawiły się spekulacje, że jego miejsce zajmie dotychczasowy asystent – Patryk Czubak. Tak też się stało: 32-letni szkoleniowiec po raz drugi objął rolę trenera pierwszej drużyny Widzewa, tym razem na dłużej.

fot. Widzew Łódź | widzew.com

Czubak miał już swój epizod w tej roli – prowadził zespół w trzech spotkaniach Ekstraklasy tuż po zwolnieniu Daniela Myśliwca. Wówczas Widzew zremisował 1:1 z Radomiakiem, przegrał 0:1 z Jagiellonią i wygrał 1:0 z GKS Katowice. Trudno jednak oceniać jego pracę na podstawie tak krótkiego i wymagającego okresu. Teraz sytuacja jest inna – łodzianie dysponują mocniejszą kadrą, a młody trener dostaje szansę, by pokazać swoją wizję na dłuższą metę.

Czego możemy spodziewać się po Widzewie Czubaka?

Jeśli chodzi o ustawienie, prawdopodobnie nie należy spodziewać się wielkiej rewolucji. Zeljko Sopic preferował formację 4-1-4-1, natomiast Patryk Czubak jest zwolennikiem klasycznego 4-3-3. Koncepcja gry wydaje się więc podobna, a nawet nieco bardziej ofensywna ze względu na wyżej ustawionych skrzydłowych.

Młody trener pozostaje jednak sporą niewiadomą. Trudno przypuszczać jednak, by Robert Dobrzycki powierzył prowadzenie drużyny komuś bez konkretnego pomysłu na Widzew. Czubak pracuje w klubie już od pewnego czasu, zna drużynę i realia. W obliczu nagłego odejścia Sopicia wybór właśnie jego wydaje się najbardziej rozsądną decyzją.

To z pewnością bardzo intensywny czas dla łódzkiego klubu. W drużynie pojawiło się wiele nowych twarzy, a przed Patrykiem Czubakiem stoi duże wyzwanie. Już w najbliższym meczu z Lechem Poznań młody trener będzie musiał podjąć ważną decyzję dotyczącą zastępstwa za zawieszonego Sebastiana Bergiera.

Na szerszą ocenę jego pracy przyjdzie jednak czas – pierwsze wnioski będzie można wyciągnąć dopiero po kilku kolejkach. Jeżeli jesteście ciekawi, jak rozwinie się ta historia, śledźcie uważnie nasze artykuły.

Wspieraj nas - udostępnij!

Podobne wpisy

  • Pogoń Szczecin – transfery na miarę najwyższych celów?

    Portowcom w minionym sezonie znów zabrakło odrobiny szczęścia. Przegrany finał Pucharu Polski i 4. miejsce w lidze oznaczały brak awansu do europejskich pucharów. Alex Haditaghi zapowiada jednak, że w nadchodzącej…

    Wspieraj nas - udostępnij!
  • Wisła Płock — powrót na właściwe tory

    Wisła Płock to sensacja Ekstraklasy sezonu 2025/2026. Beniaminek po siedmiu kolejkach zdobył 16 punktów i może pochwalić się najmniejszą liczbą straconych bramek w lidze. Jeszcze dwa lata temu Nafciarze żegnali…

    Wspieraj nas - udostępnij!
  • Podsumowanie kolejki Ekstraklasy – 3 z 34

    Trzecia kolejka Ekstraklasy tylko potwierdziła, jak nieprzewidywalna potrafi być nasza liga. Na czele tabeli sensacyjnie znajduje się beniaminek z Płocka, a tuż za nim – ofensywnie usposobiony Radomiak Radom, który…

    Wspieraj nas - udostępnij!
  • Podsumowanie kolejki Ekstraklasy – 4 z 34

    Drużyny Lecha Poznań oraz Rakowa Częstochowa przełożyły swoje mecze, więc w 4. kolejce odbyło się tylko 7 z zaplanowanych spotkań. Nie zabrakło jednak emocji, bramek jak i zaskakujących wyników. Beniaminkowie…

    Wspieraj nas - udostępnij!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *