fot. Mateusz Litra | PolskaGola.Info

Na tę chwilę w Ekstraklasie zarejestrowanych jest 531 piłkarzy. Odsetek obcokrajowców wynosi 43,67% (232 zawodników), a 299 piłkarzy to Polacy (56,31%). Średnio w składzie jednego klubu Ekstraklasy jest około 29–30 zawodników, z czego 12–13 pochodzi zza granicy. Jakie narodowości najczęściej występują w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce?

Tendencje transferowe w Polsce

Lech Poznań od jakiegoś czasu przyzwyczaja nas do sięgania po wzmocnienia z konkretnego regionu — rynku skandynawskiego/nordyckiego.

fot. Tomasz Kłuczyński | PolskaGola.Info

W składzie aktualnego mistrza Polski jest kilku Szwedów: Mikael Ishak, Alex Douglas, Elias Andersson, Leo Bengtsson i Patrik Wålemark. Gísli Thórdarson pochodzi z Islandii, Daniel Håkans z Finlandii, a Bryan Fiabema z Norwegii. W Lechu wcześniej występował m.in. Szwed Filip Dagerstal czy wypożyczony duński obrońca Rasmus Carstensen.

Z 232 obcokrajowców w naszej lidze, zaledwie 33 piłkarzy pochodzi z państw bezpośrednio sąsiadujących z Polską. Być może nie jest to celowe, ale wygląda na to, że po zawodników z najbliższych okolic chętnie sięgają kluby takie jak Górnik Zabrze czy Lechia Gdańsk.

fot. Górnik Zabrze | gornikzabrze.pl

Od sezonu 2023/2024 – gdy Lechia po spadku z Ekstraklasy występowała na jej zapleczu – klub regularnie sięga po graczy zza wschodniej granicy. Obecnie w kadrze Biało-Zielonych jest pięciu Ukraińców.

GKS Katowice i Zagłębie Lubin prowadzą wyraźnie „propolską” politykę transferową — ich kadry są w większości krajowe. Z kolei Radomiak Radom to przykład klubu mocno zdywersyfikowanego pod względem narodowości — zawodnicy pochodzą z kilkunastu państw różnych kontynentów. 

Skąd pochodzą piłkarze grający w polskiej lidze?

Według naszych obliczeń (wariant UEFA, tzn. Armenię, Azerbejdżan, Gruzję i Cypr traktujemy jako część europejskiego rynku) około 89,64% zawodników w zestawieniu pochodzi z Europy (476/531). W wariancie geograficznym ten odsetek wynosi 88,16% (468/531). Z Afryki pochodzi 25 piłkarzy (4,71%), z Azji 9 (1,69%), z Ameryki Południowej 13 (2,45%) i z Ameryki Północnej 5 (0,94%).

fot. Mirosław Koszyk

Najpopularniejszą obcą nacją jest Hiszpania — 30 zawodników, co stanowi ok. 12,93% wszystkich obcokrajowców (30 z 232)! Statystycznie przypada więc ~1,67 zawodnika z Hiszpanii na każdy polski klub. W dalszej kolejności najliczniej reprezentowane są Szwecja (12), Grecja (11), Portugalia (11) i Słowacja (11). Nasze zespoły mają w kadrach po 10 Chorwatów i 10 Francuzów, 9 Brazylijczyków oraz 8 Ukraińców.

W 18 drużynach Ekstraklasy występują obcokrajowcy z 62 różnych krajów — od klasycznych europejskich rynków po egzotyczne kierunki: Gwinea Równikowa, Burkina Faso, Wyspa Zielonego Przylądka, Korea Południowa czy Wyspy Owcze.

Czy w zespołach naszej ligi nie brakuje Polaków?

Polacy stanowią zaledwie 56,31% całego zestawienia, można zacząć więc gdybać, czy obcokrajowcy nie są sprowadzani zbyt licznie? Czy zespoły z naszej rodzimej ligi nie mają zbyt mało Polaków w składach? Fakty są jednoznaczne – w tej kwestii nie jesteśmy żadnym wyjątkiem, a na tle topowych lig wypadamy całkiem dobrze.

Dla porównania udział obcokrajowców:

  • Premier League: 71,6%
  • LaLiga: 39,5%
  • Serie A: 65%
  • Bundesliga: 55,8%
  • Ligue 1: 62,5%
  • PKO BP Ekstraklasa: 43,67%

Porównanie z ligami bardziej zbliżonymi poziomem: duńska Superliga: 44%, norweska Eliteserien: 30,8%, grecka Superleague 1: 51,9%, austriacka Bundesliga: 43,2%. Wiele wskazuje na to, że w tej kwestii jesteśmy po prostu europejskim średniakiem i proporcje w naszych zespołach nie są zaburzone.

Zaangażowanie obcokrajowców w grę

Znacznie istotniejszą statystyką niż sama proporcja narodowości w składzie jest czynny udział w grze. W każdym zespole zawodnicy pełnią różne role, co wpływa na zakres czasu spędzanego na murawie.

Biorąc pod uwagę mecze rozgrywane w sezonie 2025/2026, mimo że odsetek obcokrajowców wynosi 43,67%, ich zaangażowanie w grę sięga 53,4%. Oznacza to, że o sile naszych zespołów w rzeczywistości bardziej decydują piłkarze zza granicy. To istotnie poszerza horyzonty dyskusji nad „stawianiem na Polaków w Ekstraklasie”.

fot. Jan Borys | rksradomiak.pl

Na przykładzie Lechii Gdańsk — z 27 zawodników w składzie, 13 to Polacy, co oznacza, że obcokrajowcy stanowią 51,9%. W praktyce jednak trener John Carver skorzystał dotychczas z 19 piłkarzy, w tym tylko z 6 krajowych. Za dotychczasowe wyniki Lechii obcokrajowcy odpowiadają w aż 81,9%.

Niska jest także rola Polaków w Pogoni Szczecin (21,9%) czy Cracovii (22,3%). Znacznie lepiej wypada w tym zestawieniu Radomiak Radom który, choć kojarzy się z mieszanką narodowości w drużynie, wystawia do gry Polaków w 31,8%.

Co więcej, w większym stopniu niż 50% za wyniki zespołu odpowiadają Polacy tylko w 5 klubach: Motor Lublin (55,2%), Korona Kielce (59,5%), Bruk-Bet Termalica Nieciecza (72,6%), Zagłębie Lubin (84,9%) oraz GKS Katowice (87,9%).

W jakiej grupie wiekowej obcokrajowcy są najaktywniejsi?

Grupa do 23. roku życia wskazuje na korzyść Polaków – 15,9% do 9,3%. W przedziale 23–30 lat zdecydowanie dominują piłkarze zza granicy – 42,1% do 22,8%. Powyżej 30. roku życia nieznacznie przeważają krajowi zawodnicy – 14,4% do 11%.

Potencjał sprzedażowy

Wśród 25 najwyżej wycenionych piłkarzy grających w PKO BP Ekstraklasie znajduje się 9 Polaków. Przodują zawodnicy Lecha Poznań – 20-letni Antoni Kozubal oraz 25-letni Afonso Sousa, obaj wyceniani na 5 mln euro. W TOP10 są też Afimico Pululu, Rúben Vinagre, Koulouris oraz polscy piłkarze do 21. roku życia: Jan Ziółkowski, Kacper Trelowski, Adrian Przyborek, Sławomir Abramowicz i Michał Gurgul.

W kategorii rekordowych transferów wychodzących z naszej ligi dominują Polacy. Spośród 25 najwyższych sprzedaży tylko 3 dotyczą obcokrajowców – Ante Crnac, Ernest Muci oraz Vladan Kovačević.

fot. Legia Warszawa | legia.com

W kwestii transferów przychodzących zestawienie wygląda inaczej. Spośród 25 najdroższych nabytków zaledwie 9 to Polacy, w tym Kamil Kosowski czy Maciej Żurawski, którzy w sezonie 1999/2000 dołączyli do Wisły Kraków.

Mimo wielkich pieniędzy, które zarobiły Legia Warszawa na sprzedaży Ernesta Muciego i Ondreja Dudy czy Raków Częstochowa na Ante Crnaku i Kovačeviću, największy potencjał sprzedażowy zdaje się tkwić w młodych Polakach z dużym potencjałem. Kluby Ekstraklasy inwestują przede wszystkim w obcokrajowców potrzebnych „tu i teraz”, a nie z myślą o późniejszej odsprzedaży z zyskiem.

Pełna rozpiska narodowości w naszej lidze:
  • Polacy — 299
  • Hiszpania — 30
  • Szwedzi — 12
  • Grecja — 11
  • Portugalia — 11
  • Słowacja — 11
  • Chorwacja — 10
  • Francja — 10
  • Brazylia — 9
  • Ukraina — 8
  • Bośnia — 7
  • Bułgaria — 6
  • Niemcy — 6
  • Słowenia — 6
  • Czechy — 5
  • Dania — 5
  • Gruzja — 4
  • Japonia — 4
  • Nigeria — 4
  • Norwegia — 4
  • Senegal — 4
  • Szwajcaria — 4
  • Kosowo — 3
  • Rumunia — 3
  • USA — 3
  • Albania — 2
  • Angola — 2
  • Belgia — 2
  • Białoruś — 2
  • Czarnogóra — 2
  • Cypr — 2
  • Demo. Rep. Konga — 2
  • Islandia — 2
  • Irak — 2
  • Kamerun — 2
  • Kenia — 2
  • Kolumbia — 2
  • Serbia — 2
  • Wybrzeże Kości Słoniowej — 2
  • Argentyna — 1
  • Armenia — 1
  • Austria — 1
  • Azerbejdżan — 1
  • Burkina Faso — 1
  • Estonia — 1
  • Finlandia — 1
  • Gambia — 1
  • Ghana — 1
  • Gwinea — 1
  • Gwinea Bissau — 1
  • Gwinea Równikowa — 1
  • Holandia — 1
  • Honduras — 1
  • Iran — 1
  • Kanada — 1
  • Korea Południowa — 1
  • Litwa — 1
  • Łotwa — 1
  • Wenezuela — 1
  • Węgry — 1
  • Wyspy Owcze — 1
  • Wyspa Zielonego Przylądka — 1
  • Zjednoczone Emiraty Arabskie — 1
Wspieraj nas - udostępnij!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *