fot. Paté kroute

Polski bramkarz Marcin Bułka, po bardzo dobrym sezonie w barwach OGC Nice, może niebawem zmienić klub. Gdzie w przyszłych rozgrywkach zagra wychowanek Escoli Varsovia?

Stopniowy rozwój

Marcin Bułka trafił w 2016 roku do młodzieżowej drużyny Chelsea U-18. Szybko zapracował sobie na przejście do zespołu do lat 23. Przez dwa lata występował w rozgrywkach Premier League 2, młodzieżowej Lidze Mistrzów oraz krajowych pucharach. Bułka pokazał się w tych meczach z bardzo dobrej strony, co zaowocowało transferem do Paris Saint-Germain.

W ekipie z Paryża rozegrał łącznie tylko dwa spotkania. W sezonie 2020/2021 występował na wypożyczeniu w dwóch klubach — z zaplecza ligi francuskiej oraz hiszpańskiej. W FC Cartagena zaliczył trzy występy, natomiast w Châteauroux zagrał w dziewięciu spotkaniach. Dobrą grą oraz konsekwentnym rozwojem talentu przykuł uwagę czołowej ekipy Ligue 1 — OGC Nice.

Budowanie swojej pozycji w klubie

Kampanię 2021/2022 spędził na wypożyczeniu w drużynie z Nicei. Zagrał wówczas w sześciu spotkaniach. W 2022 roku został wykupiony przez klub ze stadionu Allianz Riviera za dwa miliony euro. Sezon 2022/2023 był dla Polaka bardzo trudny — wystąpił tylko w pięciu meczach, gdyż doznał groźnej kontuzji pleców. Uraz wyeliminował go z gry na cztery miesiące i nieco wyhamował jego rozwój.

W kolejnych rozgrywkach Marcin wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie i rozegrał swój pierwszy pełny sezon w lidze. W 34 meczach ligowych zachował aż 17 czystych kont — był to fenomenalny wynik naszego reprezentanta.

Jednak prawdziwy rozkwit talentu Marcina Bułki nastąpił w minionej kampanii. Do kolejnego pełnego sezonu ligowego dołożył także sześć spotkań w Lidze Europy. Mimo że zachował „tylko” osiem czystych kont, rozgrywał naprawdę wiele ważnych spotkań i wydatnie przyczynił się do zajęcia czwartego miejsca w lidze przez swój zespół.

Zainteresowanie innych klubów

Świetnymi występami Marcin Bułka przyciągnął uwagę wielu dużych klubów. Już w trakcie trwania poprzedniego sezonu swoje zainteresowanie wyraziła FC Barcelona. Jednak w obecnej sytuacji — kiedy bardzo dobrze gra tam Wojciech Szczęsny, a do zespołu dołączył Joan García — ściągnięcie Bułki nie wchodzi w grę.

Pod koniec minionych rozgrywek mówiło się także o czterech klubach z czołówki Premier League, które chciałyby w swoich szeregach pięciokrotnego reprezentanta Polski. Newcastle rozglądało się za bramkarzem do rywalizacji z Nickiem Pope’em i zainteresowało się Polakiem. Aston Villa widziała w Marcinie zawodnika pierwszego składu, gdyż prawdopodobnie z drużyny odejdzie Emiliano Martínez.

Kolejnym klubem była Chelsea, z której Bułka wypłynął na szerokie wody. Nottingham Forest również szukało wzmocnienia bramki i zainteresowane było właśnie naszym zawodnikiem. Pojawiły się nawet doniesienia, że Manchester United rozważał transfer 25-latka.

Z pewnością przejście do któregoś z tych klubów byłoby krokiem naprzód w karierze Marcina Bułki. Gra w jednym z czołowych zespołów Premier League, które regularnie rywalizują w europejskich pucharach, mogłaby być szansą na jeszcze większy rozwój.

Nie wiadomo jednak, czy Manchester United to obecnie dobra opcja. Drużyna Rubena Amorima przeżywa obecnie kryzys — nie zakwalifikowała się do pucharów i przegrała finał Ligi Europy, który w przypadku zwycięstwa dałby jej grę w Lidze Mistrzów.

Dwa konkretne kierunki

W ostatnim czasie konkretne kroki w kierunku ściągnięcia Marcina Bułki poczynił beniaminek Premier League. Sunderland złożył ofertę w wysokości 15 milionów euro. Oferta została przyjęta, a sam Marcin podobno wyraził chęć przejścia do tego zespołu.

Nie jestem pewien, czy to obecnie dobry kierunek dla Marcina. Na europejskie puchary raczej nie miałby co liczyć, a nie wiadomo, czy angielska ekipa utrzymałaby się w elicie. Bramkarz takiej klasy musi mierzyć wyżej, jeśli chce zrobić kolejny krok w swojej karierze.

Według doniesień Marcin Bułka zaakceptował także warunki drużyny z… Arabii Saudyjskiej! Nie chodzi jednak o czołowy klub tej ligi, a o beniaminka — Neom SC. Gdyby doszło do tego transferu, byłaby to spora niespodzianka. Jednak w dzisiejszych czasach coraz więcej piłkarzy decyduje się na taki ruch.

Saudyjski zespół ma bardzo ambitne plany — oprócz Bułki planuje sprowadzić m.in. Alexandre’a Lacazette’a. Nie ulega wątpliwości, że przejście jednego z najlepszych bramkarzy Ligue 1 do takiej drużyny byłoby podyktowane głównie względami finansowymi.

Co z grą w reprezentacji?

Jeśli rzeczywiście Marcin Bułka trafi na Bliski Wschód, to niewątpliwie na jakiś czas wypisze się z dużej piłki. Czy wobec tego powinien być powoływany do reprezentacji Polski? Jeśli prezentowałby się tak jak dotychczas — oczywiście. Poziom ligi saudyjskiej nie dorównuje czołowym ligom świata, ale poprzez duże transfery stale rośnie. Marcin Bułka miałby zatem okazję rywalizować z coraz lepszymi piłkarzami.

Z tych dwóch kierunków zdecydowanie lepszy wydaje się angielski. Premier League to najbardziej intensywna liga świata — gra w niej to ogromne wyzwanie.

Klub z Nicei zaakceptował propozycje obydwu klubów i decyzja należy teraz do Marcina. Jeśli chce pozostać w topowej lidze, wybierze grę w Anglii. Natomiast jeśli priorytetem jest dla niego aspekt finansowy, zdecyduje się na zespół Neom SC. Po przygodzie w Arabii Saudyjskiej nadal może być rozchwytywanym bramkarzem, ale szansa na transfer do klubu z europejskiego topu może już się nie powtórzyć.

Wspieraj nas - udostępnij!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *